Ocalimy dolinę
DRWINKI

strona główna* z biegiem potoku*księga gości * ciekawostki*aktualności* linki*misja* kontakt
do pobrania fotki max (ok. 1MB)

Źrodło Drwinki znajduje się pomiędzy osiedlami Kozłowek i Piaski Nowe, niedaleko za kościołem w Piaskach Nowych.

Dojścia do źródła bronią dzielnie zardzewiałe "blaszaki" garażowe, zasłaniające doline Drwinki.

Za blaszakami zaczyna się inny świat, świat z koszmaru sennego po zażyciu dużej dawki prochów.

Spustoszenie rozpoczęli dzielni budowniczowie osiedla przez wyrzucanie do doliny Drwinki uszkodzonych płyt betonowych. Z pozostawionych płyt możnaby zbudować niejeden blok, i podejrzewam, że nigdzie nie wykazano tych zniszczeń.

Z osiedla Piaski Nowe do żródełka prowadzą malownicze schodki...

Jeszcze 10 lat temu drwinka wypływała na wysokości ok. dwóch metrów ponad korytem, woda była krystalicznie czysta. Ale już metr za źródełkiem dołączały się do niej ścieki z osiedla Piaski Nowe i razem płynęly sobie dalej. Obecnie źródełko jest chyba zasypane i woda przeciska się przez liczne szczeliny, sącząc się w licznymi rdzawymi strumyczkami.

Sprytni działkowcy z pobliskich działek próbują ujarzmić wodę dla celów podlewania ogródków. Jest to również miejsce, gdzie można wyrzucić niepotrzebne kartofle.

Na dole w korycie potoku kilka metrów poniżej poziomu otoczenia trwa ciągła walka przyrody; kwiatów, traw, drezw ze śmieciami.

Po wyjściu z terenów Piasków Nowych w stronę Kozłówka zmniejsza się ilość śmieci i przyroda odżywa.

Wchodząc w osiedle Kozłówek Drwinka nie spodziewając się co ją czeka, płynie sobie spokojnie.

To nie jest cień od słońca, to ścieki z Piasków po lewej stronie łączą się malowniczo ze ściekami płynącymi od Wieżowców Kozłówka.

Budowniczowie osiedla wpadli na genialny pomysł; po co wkopywać rury odprowadzające ścieki, jak można je wpuścić do rzeczki. Zrobili to bardzo fachowo.

Po połączeniu ścieki zaczynają sobie dziarsko płynąć pomiędzy bujną przyrodą o kortami tenisowymi, które wciskają się kaskadowo w koryto potoku zapewniając rozrywkę kilku panom z Kozłówka za pieniądze na które pozostałych nigdy nie będzie stać. Korty tenisowe zabrały najatrakcyjniejsze miejsca zabaw dla dzieci i zamknęły tradycyjne trasy spacerowe matek z dziećmi.

Wzdłuz Kozłówka jest najładniejszy odcinek dolinki, bardzo szeroki i malowniczy, górą wzdłuż bloków prowadzi trasa spacerowo- rowerowa, zamknięta przez ogrodzenia kortów tenisowych. Teren dolinki pod względem wielkości jest porównywalny z terenem parku Jerzmanowskiego.

Po przepłynięciu wzdłuż Kozłówka ścieki trafiają na mostek ulicy Facimiech, łączący Prokocim z Piaskami.

Sprytni Piaszczanie też wprowadzają swoje ścieki do Drwinki

W rejonie ulicy Facimiech Drwinka przepływa pomiędzy dzikimi ogródkami działkowymi z malowniczymi budowlami.

Do drwinki dołącza strumyk niosący wodę od ulicy Łużyckiej, oraz od Rżąckiej

Jeszcze tylko trzeba wchłonąć ścieki z TESCO i OBI i można płynąć do Parku Jerzmanowskiego

W pobliżu wody gromadzą się ptaki.

Hodowany jest tutaj nawet Barszczyk Sosnowskiego

W tym rejonie są zachowane fragmenty fortu z I i II wojny, stanowiące podstawowy punkt obrony przed Rosją od wschodu. Fragmenty drugiego umocnienia zachowały się po drugiej stronie Wielickiej w rejonie ogródków działkowych.

W pobliżu TESCO Drwinka wpada do rury pod ulica Wielicką.

Po drugiej stronie ulicy Wielickiej krajobraz podobny.

Drwinka wpada na teren Zespołu pałacowo-parkowego, w którym jest wiele zabytkowych drzew i bujna przyroda.

Właściciel parku E. Jerzmanowski zbudował tu oranżerie, przez park od rzeki Drwinki przeprowadził ciek wodny z trzema zarybionymi stawami. Na zdjęciu pozostałości po stawie rybnym, w którym kiedyś w młodości wędkowałem.

W miejscu drugiego stawu powstał stadion piłkarski Klubu Sportowego "Kolejarz". .

Na wysokości parku do Drwinki wpływają jeszcze ścieki z Nowego Prokocimia.

W tym miejscu był kiedys malowniczy "stary młyn" napędzany wodami Drwinki, obecnie krzyż. Z napisu wynika, że kiedyś była tu głęboka rzeka.

Następnie w pobliżu ulicy Nad potokiem jej wygląd radykalnie się zmienia.

Drwinka przecina ulicę Bieżanowską i przepływa wzdłuż ulicy Czechowicza.

Przed torami kolejowymi w pobliżu przystanku Prokocim Drwinka skręca ostro w prawo i płynie wzdłuż torów w pobliżu malowniczych ogródków działkowych.

Na wysokości cmentarza do Drwinki dołącza mniejszy potok płynący od Nowego Prokocimia.

Teraz Drwinka znów nabiera dzikiego charakteru.

Jeszcze tylko scieki z osiedla Łazy, oraz z okolicznych domostw.

I na wysokości ulicy xxxx Drwinka wpada pod tory kolejowe.

Pod tymi torami skończyła prokocimski żywot nasza Drwinka. Te wagony chyba długo tu stoją zardzewiałe, bo na niektórych wyrosły drzewka.