Mamy już projekt
W
głowach wielu wykształconych ludzi rodzą się interesujące propozycje
zagospodarowania różnych terenów, dzięki którym pobliskie osiedla zyskałyby
miejsca atrakcyjne i piękne. Tak dzieje się na Wydziale Architektury
Krajobrazu Politechniki Krakowskiej. Dzięki wspanialej współpracy prof.
Krystyny Pawłowskiej z Radą Dzielnicy VIII m. Krakowa powstał Park Dębnicki,
który otrzymał w 2002 r. nagrodę im. J. Bogdanowicza za najlepszą inwestycję
roku. Poznaliśmy ten park wracając kiedyś z Tyńca. Ma on wiele pięknych
zakątków, są tam mostki, altanki, pagórki, dolinki i cala masa róż. Poza
tym ten widok... na kopiec Kościuszki, klasztor
norbertanek, pałac hrabiów Losiów...
Ale
to nie jedyne miejsce, gdzie mieszkańcy Dzielnicy VIII mogą odpoczywać. Zauroczyli
nas tor kajakowy u podnóża Bielan. Tam, oprócz pływania, można spacerować,
pojeździć na rowerze i odpoczywać wśród zieleni. Cenne są tabliczki
informujące, że oto znajdujemy się na starym szlaku bursztynowym,
biegnącym przez Węgry na południe Europy..
A
u nas? Drwinka rzeczka, którą uczniowie i mieszkańcy mijają
na co dzień. Niegdyś okazały potoczek, pełen rzadkich gatunków ptaków i
roślin zamienił się ściek. Aż strach podchodzić bliżej brzegu.. To właśnie
Park Dębnicki, założony ,,od zera", skłonił
uczniów naszej szkolny do wystosowania w 2003 r. petycji do radnej Marii A.
Holuj z Dzielnicy XII w sprawie ochrony doliny Drwinki. Potem było zbieranie
podpisów i petycja do prezydenta Krakowa
Po
jakimś czasie student Wydziału Architektury Krajobrazu Politechniki Krakowskiej
Tomasz Antosiewicz przeczytał w Internecie nasze materiały na temat walki
o Drwinkę. Zainteresował go temat i zaangażowanie młodych ludzi, więc postanowił
poświęcić swoją pracę magisterską zagospodarowaniu tego obszaru. Nawiązał
kontakt z naszą szkolą i doktorem Tadeuszem Zającem z Instytutu Ochrony
Przyrody PAN, który jako znawca tej doliny był konsultantem naukowym
wizji przyszłości. Przy wyborze tematu do pracy dyplomowej szukałem
miejsca, które stanowiłoby duży teren niezagospodarowanej zieleni publicznej, w
otoczeniu intensywnie zabudowanych dzielnic. Jedną z możliwości były okolice,
które pamiętałem z dzieciństwa malownicze, ale też ,,zapuszczone"
zbocza doliny Drwinki, leżące pomiędzy osiedlami wysokich blokowisk
Wola Duchacka, Piaski, Kozłówek i Prokocim powiedział nam pan Antosiewicz.
Jego praca nosi tytuł ,,Park rzeczny Drwinka",
a opiekunem naukowym jest wspomniana już prof. Krystyna Pawłowska.
16
stycznia br. uczniowie naszej szkoły zostali zaproszeni na Politechnikę
Krakowską, aby uczestniczyć w otwarciu wystawy pt. ,,Architektura
krajobrazu zawód atrakcyjny i pożyteczny". Przedstawiała ona prace
magisterskie absolwentów tego kierunku. Obejrzeliśmy ją, a potem wysłuchaliśmy
wystąpień studentów i ich opiekunów, którzy komentowali multimedialne
wersje dwunastu projektów. Był wśród nich ,,Park
rzeczny Drwinka” To dla nas, UCZNIÓW Gimnazjum nr 31, było coś! Po badaniach zasobów przyrody i skażeń Drwinki,
prowadzonych przez naszych poprzedników, przyszedł czas na poważną pracę!
Duże wrażenie robiła mapka pobliskich osiedli z ,,deszczem"
żółtych strzałek, skierowanych ku dolinie Drwinki. Był to obraz
zapotrzebowania na tereny zielone os. Kozłówek i Piaski Wielkie..
Wszystkich
nas zadziwił nowatorski i odważny projekt pana Tomasza, który postanowił obszar
doliny Drwinki podzielić na kilka odrębnych parków. Uważa on, że
dzieci byłyby zachwycone, mogąc spędzić czas na wspólnych zabawach w
parku, ale to nie znaczny, że ich dziadkowie nie mieliby tam co robić także dla nich pan Antosiewicz wydzielił
stosowny obszar. Wyodrębnił też miejsce, gdzie chłopcy swobodnie mogliby
pograć w piłkę, a dziewczęta pospacerować wśród romantycznie
rozmieszczonych krzewów. Bardzo zaciekawił nas pomysł wprowadzenia czegoś
zupełnie nowego w naszej kulturze, za to bardzo modnego na Zachodzie, zwłaszcza
w Wielkiej Brytanii, tj. parku dla piesków... Zaskakujący był też
projekt nowoczesnej architektury, czyli mostków i wieży widokowej. Tutaj
architekt wykazał się wyjątkową pomysłowością. Wieża pozwalałaby nie
tylko wspinać się i oglądać okolice, ale zważając na bogactwo ptaków dawałaby
możliwość ich obserwowania.
Chociaż
w projekcie nie uwzględniono np. tablicy informującej o głazach narzutowych,
które przyniósł na te tereny lądolód z Wysp Alandzkich, wszystko można
jeszcze dopracować. Można by też opisać naturalne elementy doliny Drwinki,
bardzo rzadkie w wielkim mieście (wąwóz erozyjny), roślinność (lęgi
jesionowo-olszowe, starodrzewia) i ptaki, które odbywają tu swoje lęgi
(trzydzieści gatunki, część z nich pod ochroną).
Płyty
z projektem Tomasza Antosiewicza zostały przekazane radnej miasta
Krakowa i Dzielnicy XII pani Grażynie Fijałkowskiej oraz dyrektor Biura Planowania
Przestrzennego UMK pani Magdalenie Jaśkiewicz. Mamy nadzieję, że na
ciekawym projekcie prace się nie zakończą...
A
co my będziemy robić w tym czasie? To, co nasza szkoła robi od lat
budować budki lęgowe dla ptaków. Pani Lidia Bączek, prowadząca nasze kolo, rozdała
nam schematy budek dla sikory modrej, bogatki, szpaka i sowy pójdźki. Z
początkiem marca będziemy je wieszać w lasku nad Drwinką z pomocą
ornitologów z Małopolskiego Towarzystwa Ornitologicznego. W końcu
kiedyś, po silnych mrozach, musi przyjść wiosna!
/Paulina Giża, Monika Kozera,
Katarzyna Siwek Kolo
Ekologiczno-Krajoznawcze im. E. Romera w Gimnazjum nr 31, os. Na Kozłówce/